|
Jan Van Deijk - Szantycrd
tab
bas
^ do góry
Słuchajcie morscy bracia, jak w linach śpiewa wiatr. G C G C G O strasznym losie majtka co zwał się Jan Van Deijk. a D D7 Pod nogą pokład chwiejny, portowych tawern gwar. G C G C G Północne morze wokół i przyjaźń w szklance grogu- a D G e Bogactwo tylko takie znał. C D G C G Dowodził nim kapitan co morski zgłębił fach. Pochodził z Amsterdamu, gdzie piękną córkę miał. Niejeden więc marynarz u stóp jej serce kładł- Kapitan był jak morze, Północne , wszystkim wrogi. Żadnemu z chłopców nie był rad. A gdy Hiszpańskich królów z Holandii wygnał lud. Kapitan powiódł okręt strzec Amsterdamu wrót. Jesienny czas już nastał, świat cały toną w mgle. Wtem z masztu ktoś zawołał- Hiszpański widzę okręt! Krzyknęli więc- Hiszpanom śmierć! Usłyszał to kapitan, na pokład śpiesznie zbiegł. Znak krzyża skreślił szpadą i tak załodze rzekł: Ten z was kto wrogi okręt na morza pośle dno, Zostanie nagrodzony bogactwem niezmierzonym- Za żonę weźmie córę mą. Spojrzeli na grzywacze, a w oczach mieli strach. Nie chcecie, więc ja pójdę- powiedział Jan Van Deijk. W Północne skoczył morze i płynie poprzez toń. Łaskawe bądź mi morze o ocal mnie- O Boże! Szeptał, dziurawiąc galeonu dno. Już wraca Jan przez morze, gdzie okręt czekać miał. Wtem widzi, ze jego okręt wziął kurs na Amsterdam. Oszukał go kapitan- miast córki śmierć mu dał. Zostało tylko może, Północne zimne morze. I ludzkiej zdrady gorzki smak Dookoła tylko morze, Północne zimne morze I morskiej zdrady gorzki smak. |