|
Co się zdarzyło jeden raz... - Szantycrd
tab
bas
^ do góry
Co się zdarzyło jeden raz, D G Nie uwierzycie mi, A7 D Gdym wdepnął sobie w piękny czas D G W New Yorską Chatham Street. A7 D Ciągnij pomalutku aż do skutku, D G A7 D Jak te New York girls, co nie tańczą polki. G A7 D Dziewuszka grzeczna vis-a-vis Obrał kurs na wprost Tuż, tuż na Bleeker mieszkam Street Więc się zabrałem z nią. Kielicha- rzekła- znajdziesz tam, Przekąskę to i sio, Mamusia nas witała w drzwiach Siostrzyczek cały rząd. Do wierzchu nalewano szkło I pito aż po dno, Aż zaczął kręcić się jak bąk Mój globus w miejscu, o. Przyjaciółeczkę wzrusza to, Że przypominam jej Braciszka co w Szanghaju jest Za nie wiadomo co. Przejrzałem nagle oczy trąc, Królowo, Boże chroń, Ten goły facet w łóżku, Jest bez wątpliwości mną. Pustynną iście zionie w krąg Golizną każdy kąt A bez bielizny, forsy ktoś Jest bez wątpienia mną. To w czym do portu szedłem Dość wytworną miało woń. Po mączce rybnej wór, ahoj Jak ulał na Cape Horn. Wszyscy po malutku ciągną do skutku Jak te New York girls, co nie tańczą break-dance. |