Data publikacji: |
2004-07-23 02:05 |
|
Wydrukowano z serwisu www.chords.pl |
|
|
|
Ze Świnoujścia do Walvis Bay g
droga nie była krótka g
a po dwóch dobach - albo mniej - g
już się skończyła wódka. g
Do brydża!" - Krzyknął Siwy Flak g
i z mety rzekł "Dwa piki", g
a ochmistrz w telewizor wlał g
nie byle jakie siki. D7
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, G C
jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet. D7 G
Gdzieś między palcami sennie płynie czas. G G7 C
" ... czwarta ręka, Króla bije As ... D7 G
A w karcie tylko jeden As
i nic poza tym nie ma,
ale nie powiem przecie; "pas"
może zagrają Szlema!
"Kontra" - mu rzekłem, taki bluff,
by nieco spuścił z tonu,
a Fred mu na to: "Cztery trefl!"
przywalił bez pardonu.
A "mój" w dwa paluchy panie obtarł nos,
to znaczy: nie ma nic.
i wtedy Flak, podnosząc głos,
powiedział "Cztery pik !!!".
I kiedy jeszcze cztery króle
pokazał mu, "jak trza"
to Fred - z renonsem siedem pik -
powiedział: "Niech gra Flak!"
A ja mu kontra", on mi "re",
ja czuję pełen luz,
bo widzę w moich kartach, że
jest atutowy tuz,
więc strzelam! Kiedy karty Fred
wyłożył mu na blat
to każdy mógł zobaczyć jak
Siwego Flaka trafia szlag..
Już nie pamiętam, ile dni
w miesiące złożył czas,
morszczuki dosyć dobrze szły
i grało się nie raz,
lecz nigdy więcej Siwy Flak,
klnę na jumprowe wszy,
choćbyś go prosił tak czy siak,
nie zasiadł już do gry!
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół,
już tej Damy roześmianej nie przytuli Król.
Gdzieś nam się zapodział autowy As,
tego Szlema z nami. wygrał czas . . .