I.
To się działo w piątek na dworze, C a
Ty znów byłaś w złym humorze, F G
Pojechałem tam na rowerze, C a
będzie bosko ja w to wierze, F G
Lecz przyszedł czas na prawdę brutalną, C a
Zobaczyłem rzecz fatalna, F G
Ty siedziałaś sobie z innym, C a
Ja poczułem się więc winnym. F G
Ref.
Ooo zdołowałaś mnie, C G
Ooo jest mi źle x2
II.
Prawie płacząc wróciłem do domu,
Żyć już mi się nie chce, jestem bliski zgonu,
Usiadłem na łóżku, siedzę no i płaczę,
Lecz se pomyślałem, ja jej to wybaczę,
Wsiadłem na rower i już do niej jadę,
Czy tam jeszcze siedzą, pojadę - zobaczę,
Przyjechałem - patrzę i się całowali,
I tą jedną rzeczą już mnie zdołowali.
Ref.
Ooo zdołowałaś mnie,
Ooo jest mi źle x2
III.
Zapytałem, więc sam siebie,
Czym obraziłem dzisiaj Ciebie,
Pomyślałem - nic nie wymyśliłem,
Przecież jeszcze nigdy Ciebie nie zdradziłem,
I tak bardzo Ciebie pokochałem,
Na każde zawołanie do Ciebie jechałem,
Więc mnie nie kochałaś, to mnie bardzo boli,
A teraz się zemszczę i wrócę do Oli.
Ref.
Ooo zdołowałaś mnie,
Ooo jest mi źle x2