Dzwonek gra rararara g H a g
Wku*** się bo trzeba wstać g H a g
To byłbardzo krótki sen
Bezsilnośc ogarnia Cię
Poniedziałek zaczął się
Na przystanek trzeba biec
Siermiężny mrok
Ciężki mróz
Gdzie jebany autobus
6 jest 33
Baby stoją z siatami
Blokują dojście do drzwi
Najchętniej byś
Zajebał w ryj
Ref
poranna destrukcja wzrasta we krwi agresja
Woźny znów
Ma smętny wzrok
Schody obciązają krok
Belfer by najchęntiej dał
Każdemu bukiecik pał
Słodki uśmiech idiotek
Znów przyspiesza Ci oddech
Otyli tępacy
Śliniąsię na goły cyc
ref. Klasowa destr….
W końcu już
do domu czas
jeszcze raz woźnego twarz
s17 05 myślisz co
na obiad zjeść
kebaby minimum trzy
portfel jest chudszy niż Ty
Po raz drugi autobus
W kieszeni się
Otwiera nóż
A w chacie chciałbyś być już
Teraz w korku trzeba stać
Byle siedzieć i móc spać
Byle bez zbędnych słów
Fałszywych mord
Kontorli biletów
To codzienna miejska gra
Finansowa destrukcja
Ambicji dewastacja
Co ranek wciąż od nowa
Okrutna x2 gra